Ponieważ jesteśmy w trakcie naszego urlopu, postanowiłam się z Wami podzielić naszymi przeżyciami.
Zawsze chcieliśmy zwiedzić Toruń. Kogokolwiek by się nie zapytać, Toruń kojarzy nam się z piernikami. Od tego też postanowiliśmy zacząć. Odwiedziliśmy "Muzeum Żywego Piernika"....miejsce niesamowite!!! Przenieśliśmy się do dawnego Torunia, gdzie Mistrz cukiernictwa i Wiedźma dokładnie opowiedzieli nam jak przygotować ciasto na pyszne pierniki. Posługiwali się gwarą toruńska wiec śmiechu było co nie miara☺ Następnie każdy dostał kawałek ciasta i mógł zrobić własnego piernika. Kiedy czekaliśmy, aż nasze dzieła się upieką, kupiliśmy kilka pamiątek. Następnie udaliśmy się na górę muzeum, gdzie powitało nas rodzeństwo, które zajmowało się wyrobem pierników podczas wojny. Tam mogliśmy udekorować nasze wypieki.
Po wyjściu z muzeum spacerowaliśmy po toruńskim rynku. Piękne kamienice i kościoły cieszyły nasze oczy. Później zwiedziliśmy Bazylikę o. Rydzyka...przepych, ochrona i darmowe materiały t.j. przekazy bankowe, trochę nas przytłoczyły...ale warto się tam wybrać, bo Kościółek robi wrażenie. Na koniec dnia poszliśmy do Planetarium. Tak, tak wszyscy poszliśmy i daliśmy radę😉 Planetarium najbardziej podobało się Patrykowi...mnie nudził film, dla Mai fotel był niewygodny, a Kacper wstrzymał się od głosu😉 Podsumowując...Toruń jest pięknym miejscem i można odwiedzić najsłynniejsze miejsca w jeden dzień z dwójką dzieci😍
Pozdrawiamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz