Ciechocinek był pierwszą miejscowością jaką odwiedziliśmy. Wystarczyło nam dosłownie kilka godzin na zwiedzanie. Zaczęliśmy oczywiście od tężni solankowych. No powiem szczerze budowla robi wrażenie. Obejrzeliśmy dokładnie konstrukcję z dołu i z góry🙂
Następnie udaliśmy się na mini deptak, gdzie kupiliśmy kilka pamiątek, a Majunia trochę pobawiła się na placu zabaw. Na koniec udaliśmy się do pijalni wód, która niestety była w trakcie remontu....jedyne co nam pozostało to zakup kilku wód w sklepiku obok. Niestety, jak się spodziewaliśmy, wody nie były zbyt smaczne...no ale spróbować musieliśmy😀 w drodze powrotnej do samochodu podziwialiśmy liczne fontanny i przeróżne kompozycje kwiatowe.
Podsumowując. Zwiedzenie Ciechocinka było błyskawiczne i nie wyobrażam sobie spędzenia tam więcej czasu....nie ma tam co robić😉 oczywiście jeżeli lubicie usiąść przy tężniach, czy w parku i poczytać gazetę, to jak najbardziej polecam. Jednak nasza rodzinka umarłaby tu z nudów. Żałujemy, że tych wszystkich fontann nie udało nam się zobaczyć po zmroku, bo wtedy robią pewnie jeszcze większe wrażenie☺
Pozdrawiamy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz