piątek, 2 września 2016

Jesteś obecny?

Drogi Rodzicu,

Czy jesteś obecny w życiu swojego dziecka? Fizycznie pewnie często, ale psychicznie? Tu już trzeba by się zastanowić...Bardzo często siedząc z dzieciakami na placu zabaw widzę, jak zachowują się rodzice...ehh czasami brak mi słów. Ostatnio pewien tatuś odpicował się na zabawę z synkiem tak, że nie mógł wejść na plac zabaw. Synek, który prosił owego tatusia o pobujanie usłyszał, że nie może tu wejść, bo mu się buty zniszczą!!! WTF?!?!?! To po co idziesz z dzieckiem na plac zabaw? Inny tatuś bujając synka cały czas gapił się w telefon. W ogóle nie słuchał, co syn ma mu do powiedzenia. A Ty? Przyznaj się, ile razy zamiast bawić się z dzieckiem bawiłeś się telefonem czy tabletem? Ja mam tak często, ale walczę z tym każdego dnia. Staram się nie zanosić telefonu do pokoi dzieci, a na placu zabaw, zostawiam go w torebce. Oczywiście są sytuacje, w których muszę wykonać telefon lub sprawdzić coś w necie, ale ograniczam to do minimum. Majka coraz częściej mówi, że pochowa nam telefony. No kurcze, o czymś to musi świadczyć. Przecież dziecko nie potrzebuje robota wgapionego w monitor, który zdawkowo odpowiada "tak", "nie", "mhm" .  Dzieci potrzebują naszej uwagi. Jesteśmy rodzicami, kto jak nie my, wie jak dzieci szybko rosną. Czas spędzony z nimi, a raczej zmarnowany na ciągłe klikanie, już nie wróci. Ja doskonale zdaję sobie sprawę, że jeśli dziecko pokazuje setny raz tę samą sztuczkę na placu zabaw, czy prosi o przeczytanie kolejny raz tej samej książeczki, to czasem się odechciewa, ale pomyśl sobie, że dla Twojego Skarba to baaardzo ważna sprawa. Ja wiele razy słyszę pretensje moich bliskich, że nie odbieram telefonów, że nie odpisuję na smsy...no i co z tego? Staram się nauczyć mojego męża, że nie musi biec na złamanie karku, gdy tylko słyszy dźwięk telefonu. Przecież zobaczymy, kto się do nas dobijał i możemy oddzwonić w dogodnym momencie. Skoro w pracy możemy się powstrzymać od korzystania z telefonu,bo nie ma na to czasu, to dlaczego w domu mamy mieć go przyklejonego do dłoni? Inna sprawa to posiłki. My staramy się jeść razem przy stole i uwierzcie mi, nic mi tak nie działa na nerwy,jak to, gdy ktoś podczas posiłku bawi się telefonem.
I właśnie dlatego, Drogi Rodzicu zanim kolejny raz będziesz chciał oderwać się od zabawy z Twoim Maluchem, to zatrzymaj się i odpuść....oddzwonisz lub odpiszesz później. Dziecko podziękuje Ci za to dodatkowym uśmiechem:)  Pamiętaj bądźmy obecnymi rodzicami, bo warto!!!



Pozdrawiamy:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz